Czym są przebarwienia pozapalne i jak się z nimi uporać? Wyjaśniamy

Czym są przebarwienia pozapalne

Terminem przebarwień pozapalnych (post-inflammatory hyperpigmentation - PIH) określane są częste i niebywale uporczywe problemy skórne, z którymi zmagają się głównie osoby dorosłe z tendencją do pojawiania się zmian trądzikowych. Przebarwienia pozapalne to nic innego, jak ciemne plamy, które mogą być widoczne przez kilka tygodni do nawet kilku miesięcy po ustąpieniu zmiany. Oprócz kwestii wizualnych mogą wywoływać silny stres, a dodatkowo odpowiadać za nierównomierny koloryt skóry – to z kolei sprawia, że skóra wydaje się znacznie starsza, niż jest w rzeczywistości. 

Wystąpienie stanu zapalnego a ryzyko przebarwień na skórze

Przebarwienia pozapalne mają ścisły związek z uszkodzeniami skóry, a co za tym idzie – niewłaściwym rozmieszczeniem melaniny. Należy pamiętać, że aktywność melanocytów zależy przede wszystkim od mediatorów prozapalnych, które aktywowane są jako odpowiedź immunologiczna skóry. 

Aktywność melanocytów stymulowana jest przez te same mediatory prozapalne, które są aktywne w odpowiedzi immunologicznej skóry. Pobudzenie keratynocytów uwialniających jednocześnie hormon zwany prostaglandynem, a także leukotrienem odpowiada za kumulowanie się białych krwinek. Te z kolei aktywują dendrytogenezę ludzkich melanocytów. Co to oznacza w praktyce? Otóż tylko tyle, że znacznie większe ilości melaniny przenoszone są w obszary objęte stanem zapalnym. Ponadto mediatory prozapalne mają związek z produkcją α-MSH (hormon melanotropowy) wykazującym działanie przeciwzapalne. Ten produkowany jest miejscowo w celu zahamowania stanu zapalnego. Jednak dość mocno zachwiany mechanizm przeciwzapalny doprowadza do powstawania przebarwień pozapalnych. 

Z kolei cytokina, Interleukina-1 wydzielana jest przez keratynocyty poprzez ekspozycję UV lub w wyniku urazu, mając tym samym kluczowe znaczenie dla powstawania stanu zapalnego. Istotne jest tu również wydzielanie przez keratynocyty ACTH, α-MSH, endoteliny-1, i bFGF, mogących stymulować znaczny wzrost w produkcji melaniny. 

Mediatory prozapalne i produkcja melaniny wracają do optymalnego poziomu, dopiero gdy minie stan zapalny. Kolejnym krokiem jest przesuwanie się i złuszczanie przebarwionych komórek do warstwy rogowejna skórka. Na tym etapie warto przypomnieć również, że przebarwienia mogą być umiejscowione w naskórku lub w skórze właściwej – w zależności od głębokości stanu zapalnego lub rany. Przebarwienie w skórze właściwej oznacza ciężki stan zapalny, który może przekształcić się w formę przetrwałą, niekiedy utrzymującą się nawet przez wiele lat.

Jak odróżnić przebarwienie zapalne od blizny?

Mimo że przebarwienia na skórze bardzo często określane są mianem blizn, to nie jest to poprawne rozróżnienie. Przebarwienia pozapalne to nic innego jak punktowe, różowe, brązowe lub czarne przebarwienia. Mogą mieć ścisły związek z bliznowaceniem lub występować w poziomie skóry. Zdecydowana większość przebarwień po czasie ulega redukcji – to możliwe dzięki zastosowaniu substancji złuszczających lub składników jak, chociażby heksylrezorcynol, niacynamid czy witamina C. 

Z kolei bliznowacenie to nic innego, jak zanik skóry, który w większości przypadków postrzegany jest jako ubytek lub wypukłość. Usunięcie blizn nie jest możliwe za pomocą samych produktów pielęgnacyjnych. 

Terapia to złożony i wieloetapowy proces 

Skala Fitzpatricka wykazuje jednoznaczny związek między kolorytem skóry a podatnością na występowanie przebarwień. Im ciemniejszy koloryt, tym skłonności do powstawania są większe. Dodatkowo ciemniejsze skóry są znacznie grubsze, a co za tym idzie odporniejsze na niwelowanie wszelkich zmian mających związek z pigmentacją. I tak stosowanie zabiegów, jak chociażby peelingów chemicznych czy laseroterapii może wywołać stan zapalny, a co za tym idzie - doprowadzić do wystąpienia PIH.

Stosowanie laserów w terapii przebarwień cieszyło się zainteresowaniem niemal od samego początku. Jednak obecnie coraz częściej podkreśla się długofalowe skutki, mające związek z utrzymywaniem się stanu zapalnego, powstawaniem kolejnych przebarwień, a w wielu przypadkach także nawrotu trądziku. Alternatywą miały być mniej agresywne lasery frakcyjne i niskoenergetyczne. Jednak z czasem pojawiły się doniesienia dotyczące zwiększonej produkcji melaniny już po okresie rekonwalescencji. Dodatkowo te jedynie usuwają pigmenty powierzchniowe, nie zatrzymując produkcji nowej melaniny. Są więc skuteczne jedynie w leczeniu objawów, a nie przyczyny. Ponadto możemy mówić o różnorodnych skutkach ubocznych w tym m.in.:

  • rumieniu,
  • obrzęku,
  • hipo- i hiperpigmentacji.

Podstawa to właściwa pielęgnacja

I tak, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia hiperpigmentacji polaserowej, często zaleca się m.in. wykorzystanie planów terapeutycznych, które obejmują niską częstotliwość zabiegów, zapewniając jednocześnie ustąpienie miejscowego stanu zapalnego. Bezpiecznym rozwiązaniem są również peelingi chemiczne, minimalizujące ryzyko powikłań. Pomocne może okazać się również stosowanie następujących kwasów organicznych: glikolowego, mlekowego, pirogronowego, salicylowego czy cytrynowego. W działaniu kluczowe będzie stężenie, czas ekspozycji, a także rodzaj zastosowanej substancji. 

Bez względu na to, jaki rodzaj terapii wybierze pacjent, kluczowe jest, aby pamiętać o unikaniu dotykania czy drapania skóry. Bezwzględnie zakazane jest także wyciskanie lub pocieranie zmian zapalnych. W leczeniu kluczowe jest ograniczenie ingerencji do minimum. Z kolei drapanie lub dotykanie może znacząco przedłużyć proces gojenia się skóry. Ważne jest również zrezygnowanie z nadmiernej ekspozycji na słońce, a także stosowanie się do ściśle określonego schematu i planu pielęgnacyjnego. Niezwykle istotne będzie tu stosowanie kremu z filtrem, a także rezygnacja ze złuszczania naskórka.